Strony

czwartek, 21 września 2017

Włoska migawka - 15

"Jedna butelka wina może zdziałać więcej cudów, niż kościół pełen świętych". Ja się całkowicie zgadzam, coś w tym jest. Bo wino to napój magiczny. Pity nieumiarkowanie może sponiewierać, uderzyć do głowy i spowodować kaca jak stąd na Alaskę, zaś smakowany w odpowiednich ilościach wprawia w dobry nastrój i działa korzystnie na nasze samopoczucie i krążenie (dowiedziono naukowo). 


Będąc w Mediolanie w jednym z lokali podano mi kartę win. A na jednej ze stron kusiły wina z winnicy nikogo innego, jak słynnego Albano. Tak, tego od piosenki Felicità (albo Fela ci da, jak podśpiewuje mój mąż). Ceny powalały, bynajmniej nie były na kieszeń przeciętnego turysty. Zamówiłam więc kieliszek schłodzonego vino di casa bianco i poczytałam co nieco o winnicach słynnego muzyka. 

Karta win w jednym z lokali: Mediolan
Winnice Albano znajdują się w regionie Apulii - jednym z najpłodniejszych winiarsko obszarów Włoch. Krzewy winnic liczą ponoć od 45 do 75 lat. Pierwsze wino artysta nazwał Don Carmelo, na cześć własnego ojca. “Partirò. Diventerò un cantante e quando tornerò, costruirò una cantina per dedicarla a te.” "Wyjadę z rodzinnego domu. Zostanę piosenkarzem, a wtedy wrócę i założę winnicę specjalnie dla ciebie" - obiecał ojcu Albano i słowa dotrzymał, spełniając jego (i swoje marzenie). W miejscowości Cellino San Marco Albano ma swoją posiadłość otoczoną winoroślami i gajami oliwnymi. Ma tam też hotel z basenami, własne studio nagrań i przepastne piwnice, gdzie można degustować jego wina z najlepszych szczepów: aleatico, negroamaro i primitivo

We Włoszech Albano, u nas Marek Kondrat. 

Pracować degustując i sprzedając wina. Najlepiej własnej produkcji. Żyć nie umierać. To jest Felicità.

W jednym z lokali - Sycylia
Albano z ojcem - Źródło: internet

Skusicie się na jedną lampkę? Ja tak. I nie musi być zaraz wino od Albano. Takie z niższej cenowo półki - choćby ze sklepu na B też jest bardzo dobre.

Salute, cin cin!

Oferta cenowa na kieszeń turysty z plecakiem: gdzieś w sklepie w Rzymie

3 komentarze:

  1. Nie tak dawno czytałam genezę związku Albano i Rominy. Przedziwna, bajkowa historia. Szkoda, że tragedia jaka spotkała rodzinę, była dla małżeństwa próbą nie do przejścia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tak dawno czytałam genezę związku Albano i Rominy. Przedziwna, bajkowa historia. Szkoda, że tragedia jaka spotkała rodzinę, była dla małżeństwa próbą nie do przejścia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech , rozmarzyłem się ...
    Tylko powiedz mi Kochanie jak ja mam teraz wysiedzieć w biurze ???

    OdpowiedzUsuń