Strony

niedziela, 29 października 2017

W nocy o północy czyli rzecz o horrorach


Lubię czasem się pobać. W taki kontrolowany sposób, siedząc w ciepłym domu, z kocem i miską popcornu na kolanach. Dobry horror jest od czasu do czasu wskazany, oczywiście w umiarkowanych dawkach. Dobrze jest sobie nieco podnieść poziom adrenaliny, zwłaszcza w okolicach Halloween. 

Sporządziłam subiektywną listę moich sprawdzonych horrorów. Znawcy gatunku pewnie dorzuciliby wiele innych tytułów, albo skrytykowali te wybrane przeze mnie, dlatego podkreślam słowo subiektywny.

1. Kronika opętania


Dziewczynka imieniem Em kupuje na wyprzedaży garażowej starą skrzynkę, która okazuje się być zamieszkana przez dybuka-złośliwego ducha zmarłej dawno osoby. Film warto obejrzeć dla nastroju, akcentu polskiego (nie zdradzę jakiego, ale robi wrażenie) oraz dla przystojnego Jeffrey'a Deana Morgana, który jest bliźniaczo podobny do Javiera Bardena, ale według mnie dużo bardziej od swego hiszpańskiego kolegi cieszy oko płci pięknej.

2. Blair Witch.


Sequel znanego przeboju sprzed lat - Blair Witch Project. Studenci wybierają się w las na poszukiwania śladu zaginionej przed wielu laty siostry jednego chłopaka z grupy. W lesie podobno mieszka wiedźma, która porywa ludzi. Prowadzona z ręki kamera i chaotyczne ujęcia potęgują napięcie i strach. Szybkie migawki i charakter para-dokumentu sprawdzają się po raz kolejny. Choć mój mąż oglądając film stwierdził, że bałby się, gdyby tylko cokolwiek było widać. Faktycznie: od pewnego momentu akcja filmu rozgrywa się w całkowitych ciemnościach i trzeba skupić wzrok. Ale jest mroczno, tajemniczo, strasznie i według mnie sequel się broni.

3. Tragedia na przełęczy Diatłowa. 


Znowu mamy do czynienia z grupą studentów. Tym razem wyruszają oni na wyprawę górską mającą na celu wyjaśnić tajemniczą śmierć alpinistów w 1959 roku. Kamera z ręki, forma para-dokumentu / reportażu.

Jak piszą o filmie: W nocy 2 lutego 1959 roku w pobliżu góry Otorten (co w języku lokalnego ludu Mansów oznacza "Nie idź tam"), w północnej części Uralu, dziewięcioro uczestników studenckiej wyprawy poniosło śmierć w niewyjaśnionych, ostatecznie do dziś, okolicznościach. Ślady wskazywały, że byli oni zmuszeni do nagłego opuszczenia namiotu, pomimo że temperatura tamtej nocy wynosiła -30 stopni Celsjusza. Trzy miesiące później, w maju 1959 roku, śledztwo w sprawie tragedii na przełęczy Diatłowa zostało umorzone, a jako oficjalną wersję przyczyny śmierci członków ekspedycji podano "działanie nieznanej siły". Przeszło pół wieku po tamtych wydarzeniach młodzi amerykańscy studenci wyruszają do Rosji, by zbadać i wyjaśnić co tak naprawdę wydarzyło się pół wieku wcześniej.

Trzyma w napięciu i robi wrażenie. Zwłaszcza, że film oparty jest na faktach i do dziś nie wiadomo, co było przyczyną nagłej śmierci dziewięciorga studentów w 1959 roku. Yeti, wtargnięcie na teren tajnych badań wojskowych? Poszperajcie sami w internecie, poczytajcie choćby tutaj

4. Czarnobyl, reaktor strachu. 


Kolejny film z gatunku found footage, czyli film udający nagrany przez bohaterów iznaleziony po zaginęciu tychże. Grupka młodych ludzi ze Stanów zwiedza Europę. Kiedy dowiaduje się o tragedii, jaka miała miejsce w Czarnobylu, wynajmuje przewodnika i mimo przestróg udaje się do miasta widma. Opuszczone przez mieszkańców po tragedii w 1986 roku tereny, nieokiełznana ludzką ręką, stwarzająca nastrój zagrożenia przyroda, dzikie zwierzęta i ... zmutowani mieszkańcy miasta. Więcej nie zdradzę, można się trochę pobać i poczuć, jakbyśmy sami pojechali nad Prypeć oglądać obszar wybuchu reaktora i mierzyli się z przerażającym nieznanym.

5. Ouija. Narodziny zła.


Matka z dwiema córkami przeprowadza się do nowego domu. Matka z pomocą córek dorabia sobie, aranżując seanse spirytystyczne, łącząc się rzekomo z duszami zmarłych i pomagając tym samym ludziom w żałobie. Kiedy zaczynają zabawę z tabliczką Ouija służącą nawiązaniu kontaktu z duchami, aranżowane seanse spirytystyczne przestają być teatralną kreacją, a stają się czymś o wiele bardziej poważnym, mrocznym i przerażającym, niż niewinna z początku zabawa w medium.

6. Po tamtej stronie drzwi.


Małżeństwo Europejczyków mieszkające w Indiach doświadcza tragedii. W wypadku samochodowym ginie ich synek. Za namową indyjskiej służącej matka wybiera się do tajemniczej świątyni, by nawiązać tam kontakt z duszą zmarłego chłopczyka. Ma jednak pod żadnym pozorem nie otwierać drzwi świątyni, czekając w nocy w środku na pojawienie się ducha. Kobieta wbrew ostrzeżeniom otwiera jednak drzwi będące nie tylko drzwiami świątyni, ale również wrotami do świata zmarłych. Córeczka, która przeżyła wypadek zaczyna dziwnie się zachowywać i twierdzić, że widzi brata. Indie, klimat zagrożenia i sadhu - budzący strach tajemniczy indyjscy mędrcy. 

7. Inni.


Nicole Kidman zawsze biorę w ciemno. Gotycka posiadłość, matka z dwojgiem dzieci i dziwni goście przychodzący do ich domu dający początek niepokojącym zdarzeniom. Piękne zdjęcia (gra światła i cienia), muzyka, niesamowity nastrój oraz zaskakujące zakończenie. Dla mnie klasyk, choć nie zobaczycie tam krwawych zombie czy spektakularnych efektów.

8. Pokój 1408.


Ekranizacja, a raczej adaptacja powieści Stephena Kinga. Grany przez Johna Cusacka bohater-pisarz przyjeżdża do słynnego ze zjawisk paranormalnych hotelowego pokoju, by zdemaskować wspomniane zjawiska i opisać to w swojej nowej książce. Wszyscy goście hotelowi, którzy przebywali w słynnym pokoju 1408, umierali w dziwnych okolicznościach. Od 1978 roku pokój nie jest wynajmowany, a sprzątaczki mogą krótko w nim sprzątać tylko przy otwartych drzwiach. Kiedy bohater tam zamieszkuje, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Klaustrofobczna atmosfera, nastrój jak ze snu i ciekawe zdjęcia. Plus John Cusak i Samuel L. Jackson.

9. Taśmy Watykanu.



Egzorcyzmy i opętanie przez szatana musi być. Tajemnica, niepokój, narastająca groza. Stopniowo pogłębiające się dziwne zachowanie głównej bohaterki Angeli i szukanie sposobu, by pokonać odwieczne zło-szatana. Czy dobro je zwycięży? A może nie ma jakichkolwiek szans? Lubię czasem obejrzeć film o egzorcyzmach i stanowisku kościoła, historii walki z opętaniem.

10. Babadook


Plakaty filmowe słusznie odwoływały się do horrorów Polańskiego - w filmie widać wyraźnie nawiązanie do naszego reżysera. Bohaterami są matka i synek. Chłopczyk twierdzi, że w nocy odwiedza go dziwny potwór z niepokojącej książeczki znalezionej w domu - Babadook. Nastrój psychozy, psychicznego opętania i dusznego obrazu sennego.


Lubimy się bać - w końcu od tych wszystkich strasznych rzeczy, które oglądamy, dzieli nas szklany ekran. Wiemy, że krew jest sztuczna, a biegający żywy trup aktorem w przebraniu bądź wygenerowaną przez komputer postacią. W horrorach mamy do wyboru utarte schematy: wampiry, zombie, ludzi opętanych przez szatana i odprawiane na nich egzorcyzmy, seanse spirytystyczne, dzieci rozmawiające z duchami, konwencję para-dokumentu jak Blair Witch Project, zaświaty, nawiedzone domy i inwazje pająków (węży, rekinów, pszczół, nietoperzy - niepotrzebne skreślić). 

Schemat jest powtarzalny. Bo przecież jeśli mamy na przykład ujęcie lustra, to raczej pewnik, że zaraz pojawi się w nim coś przerażającego. Ciemność (dlaczego bohaterowie nigdy normalnie po ludzku nie włączają światła wchodząc do ciemnego pokoju?), labirynty, klaustrofobia, dziwne dźwięki. Pewnych utartych schematów nawet najbardziej oryginalni reżyserzy i scenarzyści nie przeskoczą.

Ale za to kochamy horrory. 

A jesli macie dość dosłowności, zawsze możecie odpocząć od ton krwi czy biegających zombie i puścić sobie Szósty zmysł. Klasyk.

Udanego seansu strachu.

2 komentarze:

  1. Owszem mogę czasem posłuchać ,,strasznych,, historii ale horrorów z zasady nie oglądam. I proszę tu nie dorabiać do mojego wyznania ideologi, po prostu mam za bardzo wybujałą wyobraźnię...niby wiem że to fikcja, ale zostając sama w domu, oglądam się za siebie po takiej dawce strachu ;)
    Moja Droga, chciałam Cię ogromnie przeprosić że nie napisałam maile. Ogromnie się ucieszyłam z wygranej i potraktowałam książkę jak prezent urodzinowy. Miałam się odezwać ale przez natłok obowiązków gdzieś to umknęło. Odezwę się po 1 listopada.Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam na wiadomość od Ciebie, serdeczności :-)

      Usuń