Strony

niedziela, 1 września 2019

Pożegnanie sierpnia


"Przez ostatnie 33 lata, każdego poranka patrzyłem w lustro i pytałem się siebie: „Gdyby dzisiaj był ostatni dzień mojego życia, czy chciałbym robić to co dzisiaj mam zamiar zrobić?”. I jeśli kiedykolwiek odpowiedź brzmiała „nie” przez zbyt wiele dni z rzędu, wiedziałem, że muszę coś zmienić". 

Steve Jobs.

Jak mijają Tobie dni? Ile z nich wyciskasz dla siebie? Co robisz dla własnego rozwoju? Oddajesz się jakiemuś hobby, a może zapomniałeś co to słowo oznacza? Podejmujesz się różnych wyzwań? A może już od dawna spędzasz czas po pracy na kanapie  - z nieodłącznym pilotem w ręku chłonąc bezmyślnie telewizyjną papkę i pomstując na głupotę polityków? 

Ile średnio czasu dziennie spędzasz przeglądając media społecznościowe i oglądając pozowane zdjęcia innych? Pamiętasz, że to sztucznie wykreowana rzeczywistość? A może myślisz: „Oni są takimi szczęściarzami – śniadania z misternie ułożonym awokado, dni spędzane na najpiękniejszych egzotycznych wyspach, wieczory z kieliszkiem w dłoni i nieodłącznym pięknym białym uśmiechem. I jeszcze im za to płacą! Ci to mają życie!” Ale czy ten ich uśmiech jest szczery?


Instagram to największa fabryka ułudy. Na reżyserowane zdjęcie, które właśnie poniżej podziwiasz, często pracuje się cały dzień (tak, cały dzień!) i jest to efekt odpowiedniego ustawienia, kąta, oświetlenia i oczywiście filtrów.



Nie wierzycie? Spójrzcie na zdjęcia poniżej. Znana vlogerka z Amsterdamu, Rianne Meijer, ma ponad 300 tysięcy obserwujących i całe mnóstwo wspaniałych zdjęć pokazujących jej modne życie w podróżach, ale jak udowadnia (zresztą z dużym dystansem do siebie samej i z przymrużeniem oka), kluczem do sukcesu i pięknych zdjęć wzbudzających nierzadko zazdrość jest odpowiedni kąt ujęcia i oczywiście obróbka.


Niesamowite? Takich przykładów w internecie jest dużo więcej, poszperajcie.

A Ty? Co z Twoim życiem TU i TERAZ? Ono nie zacznie się na egzotycznej plaży w cieniu palm kiedyś tam. Ono trwa W TEJ CHWILI. Nie zmarnuj tej chwili. 


Co każdego dnia robisz DLA SIEBIE? Dla swojego zdrowia? Dla bliskich? Kiedy ostatnio przeczytałeś jakąś książkę? Wiersz? Obejrzałeś naprawdę wartościowy film? Albo posłuchałeś muzyki, tak prawdziwie, świadomie, nie jednym uchem stojąc w korku i patrząc nerwowo na zegarek? Kiedy tak szczerze się wzruszyłeś? Odnalazłeś w sobie dziecko i dziecięcy zachwyt nad światem? Doceniłeś to, co masz, nie patrząc z zazdrością na instagramową ułudę? 

Narzekasz na TEN KRAJ? Bo W TYM KRAJU nie ma godziwej pracy dla porządnych ludzi z wykształceniem i panuje nepotyzm oraz pochwała bylejakości? Zjada cię frustracja? Zazdrość? Zniechęcenie? Brak perspektyw i koszty życia zabierają ostatnie pokłady dobrej energii, a marzenia rozwiewają się jedno po drugim w nicości stagnacji?

ŻYJESZ czy też wegetujesz w rutynie dnia codziennego?

Prawdziwe życie jest offline.

Życie.

Z życia mamy tyle, ile sami wyciśniemy. Ile sami sobie zaplanujemy i przeżyjemyNa ile się odważymy. Bez zawiści i zazdrości oraz porównywania się z innymi.



Nie od dziś wiadomo, że o prawdziwym szczęściu nie stanowią rzeczy materialne, a doświadczenia. Czekamy na wielkie momenty zapominając o tych mniejszych, które tworzą naszą historię.

Gotowi na wrześniową listę przeżyć? Waszą własną, autorską, zgodną z tym, co Wam w sercu i w duszy gra?

Oto moja lista:

  1. Wybrać się do Torunia → jeśli nie damy rady, przełożyć na październik / wiosnę 2020.
  2. Urządzić synkowi szóste urodziny → zrobić wspólnie z nim zaproszenia dla dzieci, zaplanować tort i atrakcje.
  3. Wybrać się na jesienny spacer do lasu śladem pierwszych oznak jesieni.
  4. Urządzić slajdowisko / seans bajek z rzutnika Ania (tak tak - bajki z mojego dzieciństwa - na rolkach!).
  5. Zorganizować cykliczne wrześniowe weekendowe aktywności plastyczne z dziećmi → zrobić jesienne lampiony ze słoików / jesienne zwierzątka / ludziki z kasztanów/ kompozycje z liści itp.
  6. Zmienić dekoracje w domu na jesienne – więcej świeczek, dynie, odcienie pomarańczowego, brązowego i żółtego.
  7. Zrobić z synkiem jakiś fajny eksperyment.
  8. Posadzić na balkonie wrzosy.
  9. Obejrzeć film z jesienią w tle (Słodki listopad, Miłość w Nowym Jorku, Smażone zielone pomidory, Stowarzyszenie umarłych poetów/inny).
  10. Zorganizować wieczór filmowy z Meryl Streep.
  11. Obejrzeć film z Toto – włoskim komikiem / z Kasią Smutniak.
  12. Książki do przeczytania: Droga artysty, Zniknięcie Josefa Mengele, Anioł z Auschwitz.
  13. Z cyklu włoska książka – przeczytać kolejną pozycję → wpis na blog.
  14. Poznawanie Włoch – przesądy i zwyczaje Neapolitańczyków → wpis na blog.
  15. Oddać kilka z moich przeczytanych książek do biblioteki.
  16. Zrobić sobie profesjonalną sesję rodzinną z jesienią w tle.
  17. Wybrać się do Centrum Nauki Kopernik.
  18. Wjechać na taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki.
  19. Wybrać się z chłopcami do Muzeum Geologicznego.
  20. Odwiedzić Centrum Pieniądza NBP.
  21. Zrobić samodzielnie świecę → znaleźć książki o samodzielnym wytapianiu świec.
  22. Namalować samodzielnie obraz (bez krytykowania siebie i samo-zniechęcania).
  23. Wybrać i przygotować piosenkę świąteczną z mężem (tak, zacząć już teraz – by wyćwiczyć do grudnia wspólne granie i śpiewanie-jeden super wyszlifowany utwór).
  24. Napisać krótkie opowiadanie.
  25. Przeczytać książkę „Warsztaty stylu” i pozbyć się ubrań, których i tak nie noszę → co do mnie pasuje.
  26. Ozdobić samodzielnie coś techniką decoupage.
  27. Pojechać do Zakopanego pod koniec września na jazz na Kalatówkach → pójść na jam session muzyków jazzowych z góralami.
  28. Miesiąc poznawania muzyki: Kortez.
  29. Zmienić wygląd graficzny bloga, podszkolić się w temacie nowych szablonów, możliwości wizualnego ulepszenia tego miejsca/ nowych lepszych rozwiązań.
  30. Zrobić domowy teatrzyk kukiełkowy z chłopcami → wrzesień / październik.
  31. Zmienić wizerunek (fryzura).
  32. Zrobić sobie profesjonalne zdjęcia do dokumentów.
  33. Podjąć decyzję dotyczącą kursu przewodnika po Warszawie.

Wrzesień ma 30 dni, punktów wynotowałam 33. Będzie z czego wybierać!

CDN.

I jeszcze jedno. 8:01 rano. Dzień jak co dzień. Jadę do pracy. Wsiadam do windy wiozącej mnie do biura. Ze mną wsiadają dwie babeczki. Jedna wita się z drugą i pyta:

- Masz kontakt z Kariną?
- Sporadyczny – odpowiada tamta – Karina szuka swojej drogi życiowej.
- Zazdroszczę – krótko komentuje koleżanka.

Wychodzą w tym momencie na swoim piętrze. A ja jadę sama wyżej i analizuję w głowie dopiero co usłyszaną rozmowę. 

Dlaczego tak wielu z nas tkwi w życiu, które nam nie pasuje zamiast odważnie szukać własnej ścieżki? 

Dlaczego szukanie własnej ścieżki wydaje się być luksusem zarezerwowanym zawsze dla innych? 

Dlaczego zapominamy o nas samych, o tym, co nam w sercu i w duszy gra? Zazdrościmy, zamiast naszą energię zazdrości ukierunkować na działanie …

"Dano ci czas i nie zmarnuj go, żyjąc cudzym życiem. Nie daj się zwieść dogmatom, co polega na życiu wedle tego, co wymyślili inni. Niech w hałasie cudzych głosów nie zatonie twój własny głos. I co najważniejsze, miej odwagę, by iść za głosem serca i duszy. One jakoś wiedzą, kim naprawdę chcesz się stać."

Steve Jobs.


Do przemyślenia, zwłaszcza, że dla wielu wrzesień to taki mały nowy rok, taki styczeń w jesieni. Dzieci zaczynają szkołę, właśnie ruszają najróżniejsze kursy, rozpoczyna się nowy sezon teatralny, układamy od nowa plany zajęć swoje i naszych pociech.

Wrzesień to idealny moment na nowe, na nowy start. 

Niech zebrana podczas wakacji energia popycha nas ku odważnie realizowanym nowym przedsięwzięciom.



2 komentarze:

  1. Dominiko! To Twoj następny wpis, który czytam kolejny raz. Widzę zmianę. Inne podejście do Czytelnika. Bardzo mi się podoba. Czuję się, jakbym siedziała z Tobą na kawie. Cudownie się Ciebie czyta ! Lista jest imponująca i bardzo ciekawa. Jestem ciekawa rezultatów.

    Dobrego września zycze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dominiko życzę Ci abyś zrealizowała swoje cele. U mnie dobry plan to podstaw działania, ale ostatnio doby brakuje ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń